EOS – kosmetyki z Ameryki
Jakiś czas temu pod nasze strzechy trafiły amerykańskie kosmetyki EOS. Dlaczego to takie ważne skąd przybyły? Bo odnoszę wrażenie, że mit “american dream” wciąż istnieje i ma się dobrze. Sporo … Czytaj więcej →
Just a little Grey site
Jakiś czas temu pod nasze strzechy trafiły amerykańskie kosmetyki EOS. Dlaczego to takie ważne skąd przybyły? Bo odnoszę wrażenie, że mit “american dream” wciąż istnieje i ma się dobrze. Sporo … Czytaj więcej →
No i zrobiłam to znowu. Tak, przesuszyłam skórę dłoni do granic możliwości. Moje dłonie mogłyby robić za tarkę. Tu pranie, tu zmywanie naczyń, tu coś sprzątnęłam, nie założyłam rękawiczek i … Czytaj więcej →
Do końca 2015 roku pozostało 8 dni. Jak się tak nad tym zastanowię to … wow, ależ to szybko zleciało. Wszelkie zmiany, jakie w tym roku zaszły najlepiej widać po … Czytaj więcej →
To miało być moje wielkie odkrycie polskich kosmetyków. Splankowe SPA od Uzdrowiska Rabka. Tak bardzo liczyłam na te kosmetyki, nawet sprawdziłam, czy istnieje opcja zamawiania ich przez internet. I owszem, … Czytaj więcej →
Zestaw małych kremików nabyłam razem z dużym kremem Masło Shea. To była czysta kobieca ciekawość. A, że sposobność ku temu się nadała – taki zestaw był idealny aby spróbować/zobaczyć inne … Czytaj więcej →
Coś w tym roku nie mam szczęścia do świątecznych zestawów. Piękne zapachy bardzo szybko znikają, brokat, który miał błyszczeć zmywa się, a krem do rąk jest zbyt lejący. Dzisiaj na … Czytaj więcej →
Pisałam Wam jakiś czas temu o moich problemach z bardzo spierzchnętą skórą dłoni. Znalazłam nawet krem rewitalizujący od Pat&Rub i owszem, pomógł bo zniknęły te mikro ranki, a skóra stała … Czytaj więcej →
Tient Visionnaire – (fr.) cera wyprzedzajaca epokę. Testuję go już 2 tydzień. To jest ta moja “nowość” o której Wam wspominałam. Co mnie przekonało? Bo na pewno nie cena … … Czytaj więcej →
Lubicie kosmetyki w zupełnie niezwykłych opakowaniach? No to tak jak ja. Dlatego nie przeszłam obojętnie obok tych oto sówek. Słodzizny. Jak niebieskiej odkręcimy łepek to odkryjemy różany krem do rąk. … Czytaj więcej →
Tak wrześniowe pudełko w styczniu to tylko ja tak potrafię 😉 Szaleństwo wyprzedaży dopadło i mnie. Za 29 zł zakupiłam archiwalne pudełko i zabrałam się za testowanie. Zacznę od produktu, … Czytaj więcej →